Dziś przepis na mydło z żywokostem, a więc znów żywokost w roli głównej, podobnie jak w moim poprzednim wpisie o robieniu maceratu z żywokostu. Żywokost kwitnie głownie w maju i czerwcu, ale korzenie najlepiej wykopać wiosną i jesienią. Wspominam o korzeniu, bo mydło żywokostowe warto zrobić nie tylko na bazie maceratu, ale też na odwarze właśnie z korzenia.
Korzeń żywokostu zawiera dobroczynne śluzy i alantoinę czyli związek chemiczny, który ułatwia gojenie ran, pomaga łagodzić zmiany trądzikowe i łuszczycę. Co prawda, mydło jako produkt zmywalny nie da nam takich beneficjów z żywokostu, jak na przykład okłady czy maści, ale i tak będzie to łagodny, korzystny dla skóry środek myjący. Bez porównania do mydeł w płynie, czy jakichkolwiek środków z SLS-ami.
Żywokost w mydle – w jakiej postaci?
W przepisie, który tu zamieszczam, wykorzystałam żywokost jak się tylko dało, sponiewierałam go na wszelkie możliwe sposoby. 🙂 Mydło zrobione jest na maceracie z żywokostu, gdzie bazą jest oliwa z oliwek. Wodę zastąpiłam odwarem z korzenia żywokostu, a do ługu sodowego dodałam jego zmielony korzeń.
Jeżeli nie masz dostępu do korzenia żywokostu, boisz się, że go z czymś pomylisz, bądź też nie chce Ci się kopać, myć, suszyć i tak dalej, możesz kupić korzeń żywokostu w sklepie zielarskim. Na jego bazie można zrobić macerat, a przede wszystkim odwar. Cenne są też liście żywokostu, dlatego mimo wszystko zachęcam do rozglądnięcia się dokoła – a nuż uda się go spotkać na przykład na spacerze. Żywokost lubi tereny mokre, często rośnie z rowach, na podmokłych łąkach czy zaroślach.
Odwar z korzenia żywokostu przygotowujemy według wskazówek na opakowaniu, czyli 50 gramów korzenia zalewamy 500 mililitrami (0,5 litra) gorącej wody i gotujemy około 10 minut. Uwaga: odwar uwielbia wykipieć jak tylko spuścimy z niego oko, więc gotujemy go na naprawdę małym ogniu.
Zmielony korzeń można albo kupić, albo zrobić samemu – ja zmieliłam korzeń w młynku do kawy. Można też utłuc go w moździerzu na przyprawy.
Jak zrobić mydło z żywokostem:
W skład mydła wchodzi pięć olejów, w tym bardzo przeze mnie lubiany olej z awokado. Mydło nie zawiera oleju palmowego. Ma pięcioprocentowe przetłuszczenie, czyli 5% olejów nie ulega zmydleniu i zostaje w mydle, aby pielęgnować skórę.
Stężenie ługu sodowego wynosi 35%. Zapach mydła to kombinacja olejków kadzidłowych i cedru, ale mydło można też zrobić w wersji bezzapachowej, bądź użyć zupełnie innych olejków. Olejki eteryczne warto odmierzyć sobie wcześniej.
Jeśli robisz mydło po raz pierwszy poczytaj najpierw o sprzęcie do tego potrzebnym i bezpieczeństwie.
Polecam też mój zupełnie DARMOWY kurs „Jak zrobić domowe mydło”:
Przepis na mydło z żywokostem:
Glutek sodowy 😆
A po przeschnięciu mydło z żywokostem wygląda tak:
Mam nadzieję, że przepis na mydło z żywokostem przypadnie Ci do gustu. Warto zrobić to mydło, zwłaszcza jeśli masz problematyczną skórę.
Wesołego zmydlania!