Jeżeli robisz mydło na zimno, coś takiego pewnie Ci się przydarzyło. Po około dobie od wyciągnięcia mydła z formy, na jego powierzchni (z reguły na górnej warstwie i jego bokach) pojawia się biały, pudrowy osad. O, taki:
Czy jest to coś czego należy się bać? Czy takie mydło należy wyrzucić? Niekoniecznie, ale warto rozumieć czym ten biały osad jest i skąd się bierze.
Czym jest biały osad na mydle?
Według najbardziej rozpowszechnionej teorii biały osad na mydle to najczęściej Na2CO3 czyli węglan sodu, zwany też sodą kalcynowaną. Powstaje, gdy niewielkie ilości wolnego wodorotlenku sodu reagują z dwutlenkiem węgla z powietrza podczas robienia mydła.
Węglan sodu pojawia się z reguły na zewnętrznej powierzchni mydła i wizualnie przypomina warstwę lukru na ciastkach. Dobra wiadomość jest taka, że jest on zupełnie niegroźny i nie powoduje żadnych problemów z mydłem, oprócz tych czysto estetycznych. Nie wszyscy bowiem gustują w mydłach z patyną. 🙂
Kevin Dunn, autor książki „Scientific Soapmaking” , w której można znaleźć wiele przydatnych informacji o robieniu mydła od strony chemicznej, twierdzi jednak, że biały nalot nie zawsze składa się tylko z węglanu sodu.
Mogą go na przykład tworzyć kryształy formujące się, kiedy mydło przechodzi ze stanu płynnego w stały. Taki nalot trudno zmyć wodą. Dunn wyjaśnia szerzej to zjawisko w osobnym artykule.
Co więcej, w wodzie, olejach, barwnikach i innych substancjach, które zwyczajowo dodajemy do mydła, mogą znajdować się rozmaite zanieczyszczenia. Reagując z wodorotlenkiem sodu, również one mogą się odkładać i stanowić część osadu.
Kolejną możliwą przyczyną powodującą biały osad jest po prostu sam wodorotlenek sodu. Może się zdarzyć, że nasze mydło będzie zawierać zbyt dużą ilość NaOH. Tak się dzieje, kiedy źle wyliczymy ilość wodorotlenku, zepsuje nam się waga (często wyczerpująca się bateria powoduje problemy w wagach elektronicznych), bądź źle wymieszamy wodorotlenek.
Zazwyczaj NaOH jest obecny w takim mydle nie tylko na powierzchni, ale i w środku. Mydło może się kruszyć przy krojeniu, przybrać dziwny kolor, na jego powierzchni mogą tworzyć się spore białe plamy i kryształy z wodorotlenku sodu. Innymi słowy mydło źle wygląda i źle się zachowuje. W tym przypadku mydło nie nadaje się do użytku i kontaktu ze skórą. Jest to jednak specyficzny rodzaj nalotu i zazwyczaj łatwo go odróżnić od nalotu, którego skład stanowi niewinny węglan sodu.
Jak się pozbyć białego osadu na mydle i czy ma to sens
Jeśli mydło zrobione jest prawidłowo, biały nalot będzie najprawdopodobniej składał się z mieszanki węglanu sodu, kryształków oraz soli, które mogą wytrącać się z olejów podczas saponifikacji. To dobra wiadomość, bo takiego osadu możemy się dość łatwo pozbyć. Może to być jednak czasochłonne, zwłaszcza jeśli zrobimy dużą partię i mamy sporo kostek.
Oczywiście, w sytuacji kiedy każda partia mydła jest dotknięta tym problemem, warto podejść do zagadnienia systemowo. Czasem jednak, mimo, iż pichcimy mydło tak jak zawsze, trafia się nam partia z nalotem. Co wtedy? Jeżeli zależy nam na estetycznym wyglądzie mydła, bo na przykład chcemy się pochwalić pięknymi kolorami i zawijasami, możemy pozbyć się białego osadu na kilka sposobów:
Węglan sodu rozpuszcza się w wodzie, można więc zafundować mydłu kąpiel. Myjemy mydło wodą (dla większej pewności można użyć wody destylowanej, jeśli nie ufamy tej w kranie) i lekko szorujemy bardziej oporne miejsca, gdzie nalotu zgromadziło się więcej. Polecam robienie całej operacji w rękawiczkach. Mydło jest śliskie, przy próbie złapania go można zostawić ślad paznokciem. Warto też mydło dokładnie opłukać z piany, która się ewentualnie wytworzyła, ponieważ zasychając tworzy nieestetyczne białe plamy.
Jeżeli warstwa nalotu jest cieniutka, czasem wystarczy jedynie przetrzeć mydło wilgotną ściereczką. Przy dużych ilościach mydła, niektórzy polecają parownicę. Nie próbowałam tej metody, ale podobno jest skuteczna przy niewielkich ilościach osadu. Natknęłam się tez na czyszczenie mydła… nylonowymi pończochami, ale u mnie ta metoda średnio się sprawdziła. 🙂
Jako ostateczną ostateczność, gdy wszystko zawiedzie, można przeprowadzić amputację i odciąć (lub zgolić) najbardziej dotknięte nalotem części mydła.
Biały osad na mydle – jak nie dopuścić do jego powstania
Powyższe metody można zastosować, kiedy osad się pojawia raz na jakiś czas. Co jednak zrobić kiedy wszystkie lub znacząca ilość partii naszego mydła cierpi na ten defekt?
Powiem wprost: nie lubię mydła z nalotem. Pół biedy, kiedy pojawia się na mydle, którego nie barwię. Kiedy jednak zależy mi na wyeksponowaniu kolorów, biały nalot to zmora. Kluczem do zapobiegania nalotowi jest stosowanie kilku reguł, które znacznie zmniejszają częstotliwość jego pojawiania się.
Nalot częściej pojawia się w mydłach, które mają dużą zawartość wody. Jest to jeden z powodów, dla których prawie zawsze zmniejszam ilość wody, w stosunku do tej, która domyślnie figuruje w ustawieniach kalkulatora mydlanego.
Również temperatura ma znaczenie dla powstawania nalotu. Jeżeli wlejemy do formy zbyt zimną i zbyt rzadką masę, są duże szanse, że nalot pojawi się nawet w środku mydła:
Ja zaobserwowałam, że częściej mam do czynienia z nalotem, kiedy robię mydła jednoskładnikowe, np. tylko z oleju kokosowego, lub oliwy z oliwek z większą ilością wody. Również mydła, które nie przeszły fazy żelowej częściej mają osad niż te, które fazę żelową zaliczyły.
Wysokie przetłuszczenie, czyli odjęcie zbyt dużej ilości NaOH w przepisie, to kolejna możliwa przyczyna tworzenia się nalotu. W dużo mniejszym stopniu do powstawania nalotu przyczyniają się niektóre olejki zapachowe lub eteryczne.
Podsumowując, żeby zapobiegać powstawaniu białego osadu na mydle:
- Zmniejsz ilość wody w przepisie – dobra proporcja to na przykład dwa razy więcej wody w stosunku do NaOH (33% stężenie ługu).
- Nie podnoś przetłuszczenia powyżej 8-10 % (z wyjątkiem mydeł solnych).
- Używaj wody destylowanej – woda w kranie zawiera związki mogące wchodzić w reakcję z NaOH.
- Jeśli możesz, doprowadzaj masę mydlaną do większej gęstości zanim przelejesz ją do formy (nie dotyczy mydeł z zawijasami i maziajami, tu rzadsza masa jest nieodzowna).
- Trzymaj mydło w cieple, tak by przeszło fazę żelową (owiń ręcznikiem, użyj ciepłego piekarnika).
- Zmydlaj kiedy temperatura składników wynosi ponad 35 stopni Celsjusza.
- Zmniejsz kontakt mydła z powietrzem – zamykaj foremkę z mydłem lub przykryj je tekturką.
Źródła:
Kevin Dunn, Scientific Soapmaking
https://www.wholesalesuppliesplus.com/handmade101/learn-to-make-articles/Ashes-To-Ashes.aspx
https://www.wholesalesuppliesplus.com/education/chemistry/crystal-power.aspx