Mydło z glinką Rhassoul to jedno z pierwszych mydeł jakie zrobiłam kilka lat temu, kiedy zaczynałam swoją przygodę z mydłami. Robiłam wtedy mydła przede wszystkim z myślą o myciu włosów. Ponieważ żadne z mydeł, które w tamtym czasie kupowałam nie odpowiadało mi w stu procentach, sama postanowiłam zrobić mydło idealne. Próbowałam tak łączyć ze sobą składniki, by powstało mydło mocno myjące czyli takie, które dałoby sobie radę z usuwaniem zanieczyszczenia z włosów, ale jednocześnie delikatne i nie podrażniające skóry głowy, która jest u mnie wyjątkowo wrażliwa.
Kilka słów o orzechach piorących
Ponieważ jednym ze sposobów mycia włosów jakie wypróbowałam stosując metodę „no poo” (mycie włosów bez szamponu), było mycie ich odwarem z orzechów piorących, to właśnie on posłużył mi za bazę, którą zastąpiłam wodę. Orzechy piorące czyli owoce sapindus mukorossi zawierają naturalne saponiny, a więc, mówiąc krótko, substancje, które wytwarzają pianę.
Orzechy piorące zrobiły karierę jako łagodniejszy i bardziej ekologiczny substytut proszków do prania i w pewnym momencie stały się bardzo popularne. Jednak, przy całej mojej sympatii do orzechów, u mnie nie sprawdziły się jako szampon. Wytwarzały po prostu za mało piany by skutecznie usnąć wszystkie zanieczyszczenia z moich włosów. Natomiast w mydle sprawdzają się świetnie, podwyższając jego właściwości myjące.

W Polsce najpopularniejszą rośliną, która zawiera saponiny jest mydlnica lekarska. Jeżeli nie chcesz kupować orzechów piorących, do zrobienia tego mydła możesz użyć właśnie jej. Oczywiście, możesz użyć też zwykłej wody destylowanej, jeżeli odwar z ziół to zbyt dużo szczęścia i bardzo się spieszysz, bądź masz uczulenia na powyższe rośliny.
Kilka słów o glince Rhassoul
Glinka Rhassoul jest jedną z popularniejszych glinek dostępnych na rynku i jest też jedną z moich ulubionych, jeśli nie ulubioną glinką. Wydobywana jest w górach Atlas w Maroko. Zawiera magnez, krzem i potas. Przypisywane są jej zdolności pianotwórcze, stąd często zachwalana jest jako środek do mycia włosów. Absorbuje nadmiar sebum, odświeża i usuwa zanieczyszczenia z włosów. Poprawia też elastyczność skóry, pomaga w walce z jej nadmiernym przesuszeniem i łuszczeniem się.

Mydło z glinką Rhassoul było strzałem w dziesiątkę. Dzięki niemu moje włosy i skóra głowy odzyskały równowagę. Przepis, co prawda, uległ kilku przeobrażeniom i poprawkom (rezygnacja z palmy) i dziś stosuję w nim nieco inne oleje niż na samym początku, ale baza z orzechów piorących i dodatek glinki Rhassoul nie uległy zmianie. Jest to całkiem fajne mydło i dlatego postanowiłam podzielić się przepisem na kostkę do włosów z glinką Rhassoul i orzechami piorącymi
Jak zrobić kostkę z glinką Rhassoul i orzechami piorącymi
Mydło ma standardowe 5% przetłuszczenia. Zawiera odwar z orzechów piorących i marokańską glinkę Rhasoul. Nie zawiera oleju palmowego.
Glinkę można rozpuścić w kilku łyżeczkach wody i wlać w fazie rzadkiego budyniu, bądź dodać ją w postaci proszku.

Odwar z orzechów piorących robimy gotując kilka – kilkanaście orzechów w szklance wody (w przepisie potrzeba 114 gramów wody). Orzechy gotujemy 15-20 minut, zdejmujemy odwar z palnika, studzimy, a następnie cedzimy i odstawiamy do lodówki na 2-3 godziny (ten krok można pominąć). Odwar wydziela nieprzyjemny zapach po dodaniu do niego wodorotlenku sodu, ale na szczęście zapach szybko ulatnia się z mydła.
Jeśli robisz mydło po raz pierwszy poczytaj najpierw o sprzęcie do tego potrzebnym i bezpieczeństwie.
Polecam też mój zupełnie DARMOWY kurs „Jak zrobić domowe mydło”:
Przepis na kostkę z glinką Rhassoul i orzechami piorącymi
Mydło z glinką Rhassoul i orzechami piorącymi może być używane zarówno jako mydło do ciała jak i mydło do włosów. Stosowanie mydła jako środka myjącego do włosów jednak nie wszystkim służy i warto mieć tego świadomość. Jeśli twoje włosy są w kiepskim stanie, nie podoba ci się efekt uzyskany po umyciu włosów mydłem, bądź masz jakiekolwiek wątpliwości – wróć do szamponu.
Wesołego zmydlania!
2 komentarze
Witam, bardzo zaciekawiło mnie to mydło, ale martwi mnie to ze ma tak mało procent wody. 23% przy dodaniu glinki i 15g olejków eterycznych, a stosunek olei płynnych do stałych to praktycznie 1:1.
Spróbowałam właśnie tego mydła, reakcja złaczenia przeszła tak natychmiastowo jak jeszcze mi sie nie zdarzyło, bo nawet nie miałam szansy przelać do formy. najpierw chwile mieszałam lopatką a potem blenderem dosłownie 2 sekundy.
Niestety, jakoś musze odratowac do mydełko, a jeszcze nawet nie dodałam ani olejków ani glinki.
zaraz spróbuję 2gi raz
Jeżeli reakcja przebiegła tak gwałtownie, to faktycznie zwiększ ilość wody. Zwsze można polegać na starym dobrym 33% stężeniu, czyli 2x więcej wody niż NaOH. Tu wyjdzie 140 gramów. I tak mydło jest celowo twarde i ma większą ilość tłuszczów nasyconych, ponieważ stosuję je do włosów. To po prostu moja preferencja. Dzięki za feedback. Zamieszczę ostrzeżenie.