Wiosna w tym roku nas rozpieszcza, fala upałów goni falę upałów, więc trzeba się chłodzić i orzeźwiać. Czym? Na przykład prysznicem z mydłem o pięknym cytrusowym zapachu. Mydło jest moim eksperymentem z proszkiem moringa, który zrobił ostatnimi czasy zawrotną karierę jako super zdrowy składnik i w ogóle panaceum na wszystko. Przyznaję, trochę się podśmiewam z tego nadmiernego entuzjazmu wobec proszku z liści moringi, ale i mnie on zainteresował. Od jakiegoś czasu ciekawiło mnie jaki kolor uzyskałabym, gdybym zrobiła mydło na jego bazie.
Kilka słów o proszku moringa
No właśnie, cóż to w ogóle jest moringa? Otóż jest to tropikalne drzewo rosnące głównie w północnych Indiach i Pakistanie. Jego owoce i pędy są jadalne i można je przygotowywać jak warzywa, zaś korzenie mają smak chrzanu, stąd jego druga nazwa – drzewo chrzanowe. Nasiona moringi służą do pozyskiwania oleju, który wykorzystuje się zarówno w celach spożywczych jak i kosmetycznych.
Moringa wykazuje działanie antybakteryjne (nasiona), zawiera witaminę A, witaminy z grupy B, wapń, potas i inne mikroelementy. Ja wykorzystałam proszek z liści, żeby zrobić macerat z nadzieją, że uzyskam w mydle naturalny zielony odcień. Macerat przybrał kolor zgnito-ciemno-zielony (jest taki kolor 🙂 ?), co w rezultacie dało mydło w zielonym kolorze, wpadającym nieco w khaki. Natknęłam się w sieci na mydła w bardziej intensywnych odcieniach (limonka/awokado) i myślę, że ten odcień khaki w mydle jest spowodowany tym, że mój proszek moringa też w taki odcień wpada. Może kupię proszek u innego producenta i zobaczę czy mydło wyjdzie inne.
Na kolor mogła mieć też wpływ herbatka z melisy, która zastąpiła wodę w mydle. Pokaźny krzaczek melisy zielenił się w moim ogródku od jakiegoś czasu, więc postanowiłam go wykorzystać.
Herbatkę robi się bardzo prosto: wystarczy zalać dowolną ilość melisy gorącą wodą i zostawić pod przykryciem na jakieś 15 minut. Potem cedzimy i studzimy napar, a następnie schładzamy go w lodówce.
Jak zrobić mydło z melisą cytrynową i proszkiem moringa
Mydło zrobione jest na bazie maceratu oliwnego z proszku moringa. Dwie czubate łyżki stołowe proszku zalewamy 200 gramami oliwy i zostawiamy na tydzień (może być krócej). Jeżeli mydło ma mieć gładką fakturę, trzeba na koniec odcedzić proszek, ponieważ nie rozpuszcza się on w oliwie. U mnie osadził się na dnie słoika, więc nie musiałam go cedzić, ale jeśli tak się nie stanie, warto przepuścić go przez ściereczkę do sera bądź bardzo drobne sitko.
Mydło ma 7% przetłuszczenia i zawiera olej rycynowy, więc sprawdzi się też jako mydło do włosów (olej rycynowy poprawia pienistość mydeł). Zapach jest mocno cytrusowy, a głównym olejkiem jest cytronelowy olejek eteryczny z palczatki (odmiana cymbopogon winterianus). Niektórzy producenci nazywają go olejkiem melisowym, bądź olejkiem z melisy, jednak, o ile zapach rzeczywiście przypomina zapach melisy cytrynowej, sam olejek pozyskiwany jest właśnie z palczatki.
Mydło nie zawiera oleju palmowego.
Przepis na mydło z melisą cytrynową i proszkiem moringa
Receptura
- Oliwa z oliwek 175 g | 35%
- Olej kokosowy 125 g | 25%
- Masło shea 50 g | 10%
- Olej babassu 50 g | 10%
- Olej rycynowy 25 g | 5%
- Olej ze sł. migdałów 25 g | 5%
- Masło kakaowe 50 g | 10%
- Herbatka/napar z melisy cytrynowej 142 g
- Wodorotlenek sodu 70 g
Zapach:
- olejek cytronelowy 6 g
- olejek mandarynkowy 3 g
- olejek litsea cubeba 3 g
- olejek grejpfrutowy 3 g
Wykonanie:
Krok 1: odmierzamy oleje i rozpuszczamy je
Krok 2: odmierzamy herbatkę melisową (schłodzoną), wodorotlenek sodu i wsypujemy wodorotlenek do herbatki (nie na odwrót) i studzimy do temp. około 30 stopni
Krok 3: łączymy ług sodowy z olejami, mieszając delikatnie blenderem (można pulsacyjnie)
Krok 4: wlewamy olejki eteryczne i mieszamy do uzyskania konsystencji budyniu
Krok 5: wlewamy mydło do foremki i odstawiamy na kilkanaście godzin
Krok 6: wyjmujemy mydło z foremki i kroimy
Krok 7: odstawiamy mydło do przesuszenia na 4-6 tygodni
Powyższy opis wykonania jest opisem skróconym. Jeśli robisz mydło po raz pierwszy, lub chcesz znać więcej szczegółów, zajrzyj do posta z mydłem z mniszka lekarskiego. Procedury wykonania obu mydeł są bardzo podobne.
Macie jakieś doświadczenia z proszkiem moringa? Podzielcie się w komentarzach.
Udanego zmydlania!
1 Komentarz
Ja kiedyś dodałam proszek moringa do mydła i też kolor poszedł w stronę brązowego, a nie zielonego😉