Nie wiem jak Wy, ale ja awokado uwielbiam. Fakt, samo w sobie smak ma nijaki, ale odpowiednio doprawione potrafi być naprawdę pyszne. Ale ponieważ nie jest to blog kulinarny tylko mydlarski, to awokado wystąpi u mnie jako składnik mydła, a nie guacamole. Mydło z awokado długo chodziło mi po głowie, dlatego w końcu postanowiłam je zrobić i to był bardzo dobry pomysł.
Czemu warto dodawać awokado do mydła?

Bo jest pełne witamin (A, E i D) i potasu, ma piękny kolor, odżywia i pielęgnuje skórę. Podobne właściwości ma olej z awokado, o którym już kiedyś pisałam. Stosowany na skórę wygładza ją i nawilża. Mydło z dodatkiem oleju z awokado będzie miało bardziej kremową pianę i nawilżające właściwości. Mydło z awokado (zarówno z puree jak i olejem) jest delikatne i jedwabiste.
Mydło zawiera 5% niezmydlonych olejów (5% przetłuszczenia), a stężenie ługu wynosi 33%. Jeśli nie macie wszystkich potrzebnych olejów, spokojnie można zrobić mydło według innej receptury.
Uwaga: jeśli robisz mydło po raz pierwszy przeczytaj najpierw o sprzęcie do tego potrzebnym i bezpieczeństwie.
Przepis na mydło z awokado:
Receptura:
- Olej z awokado 75 g | 15%
- Olej konopny 135 g | 27%
- Olej kokosowy 165 g | 33%
- Olej rycynowy 25 g | 5%
- Masło shea 50g | 10%
- Masło kakaowe 50g | 10%
- Woda destylowana 74 g
- Wodorotlenek sodu 72 g
- Puree z awokado 70 g /można dać nieco więcej, zdarza mi się dawać i 90 gramów/
Uwaga: Jeśli to twoje pierwsze mydło użyj nieco więcej wody (80-85 gramów) do rozpuszczenia wodorotlenku. Odjęcie wody jest tutaj duże i nie każdy mydlarz czuje się z tym komfortowo.
Kompozycja zapachowa:
- Olejek rozmarynowy 5 g
- Olejek pieprzowy 2 g
- Olejek imbirowy 1 g
- Olejek pomarańczowy 4 g
- Olejek goździkowy 1 g
Razem: 13 g
Wykonanie:
Krok 1
Blendujemy dojrzałe i miękkie awokado, tak aby uzyskać puree. Świetnie posłuży do tego blender bądź rozdrabniacz kuchenny. Uwaga na grudki i nieroztarte kawałki – nie powinny znaleźć się w mydle bo mogą powodować pleśnienie.

Puree powinno mieć gładką konsystencję.

Krok 2
Odmierzamy odpowiednią ilość olejów i podgrzewamy je w garnku ze stali nierdzewnej aż do rozpuszczenia. Oleje powinny być przejrzyste. Zazwyczaj wystarczy temperatura do 50 stopni Celsjusza. Można je też podgrzać w kuchence mikrofalowej.
Kiedy oleje się rozpuszczą, studzimy je lekko jeśli zachodzi taka potrzeba. W przypadku tego mydła, temperatura olejów w momencie łączenia z ługiem sodowym wynosiła u mnie około 26-27 stopni. Oleje można studzić umieszczając garnek w zlewie z zimną wodą.

Krok 2
Odmierzamy 75 gramów wody, najlepiej destylowanej, i wlewamy ją do żaroodpornego naczynia szklanego bądź plastikowego. Następnie, najlepiej w plastikowym pojemniczku, odmierzamy podaną ilość wodorotlenku sodu, po czym wsypujemy go do pojemnika z wodą. Nie na odwrót!
W przypadku szklanego naczynia, warto na wszelki wypadek umieścić je w zlewie. W razie pęknięcia ług wyleje się tam, a nie na blat czy podłogę. Mieszamy obie substancje aż do rozpuszczenia wodorotlenku sodu i powstania jednolitej cieczy bez grudek i osadu.
W trakcie tej operacji nie nachylamy się nad naczyniem i nie wdychamy oparów wodorotlenku! Pojemnik z ługiem zostawiamy do przestudzenia. Temperatura ługu powinna być zbliżona do temperatury olejów.
Krok 4
Do przestudzonych olejów wlewamy ług sodowy i mieszamy do lekkiego zagęszczenia masy, a następnie dodajemy puree z awokado i blendujemy.

Krok 5
Do lekko zagęszczonej masy mydlanej dodajemy olejki eteryczne, które warto odmierzyć sobie wcześniej. Mieszamy aż wszystkie składniki się połączą. Olejki eteryczne nie powinny pływać po powierzchni mydła.

Krok 6
Po wymieszaniu składników, wlewamy mydło do foremki.

Krok 7
Foremkę silikonową owijamy przezroczystą folią spożywczą, a następnie ręcznikiem i odstawiamy w bezpieczne, niedostępne dla dzieci miejsce. Po 12-24 godzinach wyjmujemy mydło, kroimy i odstawiamy na 4-6 tygodni w suche i przewiewne miejsce, żeby wyschło.
Kilka uwag o kolorze
Mydło z awokado może mieć różny kolor. Jeżeli do masy dodamy nierafinowany olej z awokado, uzyskane mydło będzie bardziej zielonkawe. Najczęściej uzyskiwanym kolorem jest jasna zieleń wpadająca w żółć i jasny brąz. Mydło z czasem blednie i robi się bardziej żółte. Jest też możliwe, że uzyskacie zupełnie inny kolor niż ja, bo zdarzyło mi się widzieć u innych mydlarzy mydła z awokado, które były zarówno kremowo żółte jak i brązowe. Rozpiętość kolorystyczna jest więc spora.

Robicie mydło z awokado? Lubicie je? Jakiego koloru Wam ono wychodzi? Dajcie znać w komentarzach.
Wesołego zmydlania i samych udanych mydeł!