Kto nie kocha lawendy? Znana i stosowana od setek lat. Odstrasza mole, jest składnikiem wielu kosmetyków, daje wspaniały olejek eteryczny, jest rośliną miododajną i leczniczą. Można tak wymieniać i wymieniać. Ja sama uwielbiam zapach lawendy, jej piękny kolor i niesamowite właściwości. Jak można się domyślić lawendowy olejek eteryczny jest jednym z najczęściej stosowanych olejków w ręcznie robionych mydłach. Dziś więc mydlany klasyk – przepis na fioletowe mydło z lawendowym olejkiem eterycznym na maceracie z alkanny barwierskiej. Co to jest i jak go zrobić piszę tu.
Po co ta alkanna? Ponieważ niestety ani macerat z lawendy, ani napar z jej kwiatów nie nadadzą mydłu fioletowego koloru. Aby zrobić fioletowe mydło potrzebny jest pigment kosmetyczny np. fioletowa ultramaryna, lub właśnie macerat z alkanny barwierskiej. Ultramaryna daje wyraźny i czysty fiolet. Macerat z alkanny barwierskiej nadaje mydłu bardziej naturalny, lekko ziemisty odcień. Jeżeli chcecie się trochę pobawić roślinami i poeksperymentować z maceratami wypróbujcie alkannę. Nawet dla samego widoku zmian jakie zachodzą podczas reakcji zmydlania. Bardzo ciekawe jest obserwowanie tego, co wodorotlenek sodu wyprawia z alkanną, czyli wszystkie przeobrażenia kolorów, jakie przechodzi mydło aż do zakończenia procesu saponifikacji. Jeżeli boicie się, że coś pójdzie nie tak i wolicie pewniejsze rezultaty użyjcie ultramaryny.
Jak zrobić lawendowe mydło z alkanną barwierską:
W recepturze, którą podaję poniżej, macerat z alkanny zrobiłam na bazie oliwy z oliwek. Oliwy jest łącznie 150 gramów, w tym 100 gramów maceratu z alkanny i 50 gramów zwykłej, niebarwionej oliwy. Nie musicie trzymać się tych proporcji. Spokojnie możecie dać 150 gramów maceratu z alkanny zamiast 100 i pominąć zwykłą oliwę. Mydło najprawdopodobniej wyjdzie bardziej intensywne (zależy od mocy maceratu). Jednym słowem: eksperymentujcie. Mydło ma 5 procentowe przetłuszczenie, co oznacza, że 5 procent olejów pozostaje niezmydlone. Dzięki temu mydło jest delikatne i nie wysusza skóry tak, jak agresywne środki myjące.
Jeśli robisz mydło po raz pierwszy zajrzyj najpierw tu i tu.
Receptura
Oliwa z oliwek – 50 g
Macerat z alkanny – 100 g | 30%
(na oliwie)
Olej kokosowy – 125 g | 25%
Olej rycynowy – 25 g | 5%
Olej palmowy – 150 g | 35%
Olej ze słodkich – 25 g | 5%
migdałów
Woda destylowana * – 144 g
Wodorotlenek sodu – 71g
Olejek eteryczny – do 15 g
lawendowy
Wykonanie:
Krok 1
Odmierzamy podaną ilość wody destylowanej* (bądź zwykłej wody,) wlewamy ją do wytrzymałego plastikowego pojemnika lub szklanego, żaroodpornego dzbanka. Następnie, najlepiej w plastikowym pojemniczku, odmierzamy podaną ilość wodorotlenku sodu, po czym umieszczamy pojemnik z wodą w zlewie i wsypujemy do niego wodorotlenek sodu. Nie na odwrót! Mieszamy obie substancje aż do rozpuszczenia wodorotlenku sodu i powstania jednolitej cieczy bez grudek i osadu.
W trakcie tej operacji nie nachylamy się nad zlewem, nie wdychamy oparów wodorotlenku! Następnie wkładamy termometr do pojemnika i zostawiamy ług do przestudzenia, aż osiągnie pożądaną temperaturę. U mnie było to około 37-35 stopni.
Krok 2
Odmierzamy odpowiednią ilość olejów, w tym macerat z alkanny. Ja odmierzam najpierw oleje płynne, a potem oleje stałe. Następnie, w garnku ze stali nierdzewnej, podgrzewamy oleje aż do rozpuszczenia. Najlepiej do temperatury nie przekraczającej 50 stopni Celsjusza. Kiedy oleje się rozpuszczą studzimy je do 40 – 35 stopni. W tym celu można umieścić garnek w zlewie z zimną wodą.
Krok 3
Kiedy zarówno ług jak i oleje osiągną pożądaną przez nas temperaturę wlewamy ług do olejów (nie na odwrót) i mieszamy wstępnie blenderem. Następnie wlewamy lawendowy olejek eteryczny kiedy masa mydlana jest jeszcze w miarę rzadka czyli zanim osiągnie konsystencję budyniu i mieszamy aż do całkowitego połączenia substancji. Olejek eteryczny nie może pływać po powierzchni mydła.
Krok 4
Kiedy masa jest już gęsta jak budyń i blender zostawia w niej wyraźne ślady, wlewamy ją do foremki. Nie musi to być foremka drewniana tak jak u mnie. Może to być foremka silikonowa albo karton po mleku, plastikowy pojemnik do przechowywania żywności (uprzednio wyłożony papierem, żeby mydło nie zostało w nim na wieki wieków amen) itp. Byle nie była to foremka aluminiowa!
Krok 5
Foremkę trzeba zaizolować, żeby mydło miało ciepło. Jeśli to forma drewniana to po prostu zakrywamy ją pokrywką i po sprawie. Jeśli to sztywny silikon bądź plastik najlepiej owinąć foremkę folią spożywczą i ręcznikiem i odstawić w jakieś wysokie, niedostępne dla dzieci i zwierząt miejsce. Po jakichś 12-24 godzinach, zakładamy rękawiczki, wyjmujemy mydło i kroimy je na kawałki. Można kupić gilotynkę do mydła, wtedy kostki będą równe i symetryczne, ale zwykły nóż kuchenny też da radę, zwłaszcza jeśli robicie mydło sporadycznie i ta inwestycja wam się średnio opłaca.
Krok 6
Po pokrojeniu odstawiamy mydło w suche, przewiewne miejsce na 6-8 tygodni (bądź krócej, jeśli jesteście bardzo niecierpliwi) i pozwalamy mu wyschnąć. Po tym czasie będzie twardsze i łagodniejsze dla skóry, a piana będzie bardziej obfita.
Kilka słów na koniec
Tak jak pisałam wcześniej mydło przechodzi rozmaite zmiany kolorów w trakcie całej operacji. Alkanna nadaje olejom piękny buraczkowy kolor, który pod wpływem zasady, czyli wodorotlenku, zmienia się na mocno niebieski:
Natomiast po wyjęciu z formy mydło ma śliczny, delikatny, fioletowy odcień, którym możemy cieszyć się kilka – kilkanaście tygodni. Niestety, z czasem fiolet blednie i robi się coraz jaśniejszy. Dlatego warto zużyć mydło zanim radykalnie wyblaknie.
Powyższy przepis to oczywiście nie jest jedyna słuszna metoda na zrobienie mydła z alkanną barwierską, ani w ogóle na robienie mydła. Jeśli macie swoje sprawdzone przepisy i metody, dajcie znać. Możecie też eksperymentować z podanymi przeze mnie proporcjami przy pomocy programu SoapCalc i ulepszać przepis według swojego uznania.
*Woda destylowana pozbawiona jest soli mineralnych i zanieczyszczeń, które mogą choć nie muszą wpływać na reakcję zmydlania. Innymi słowy, mydło na bazie wody destylowanej jest bardziej przewidywalne, nie grożą nam żadne niespodzianki, jakie może powodować woda z kranu. U mnie woda z kranu sprawdziła się nieraz, ale różnie to bywa. Jeśli się boicie o rezultaty, wodę destylowaną dostaniecie w każdym większym supermarkecie lub na stacji benzynowej.